Porady

Jak ręcznie usunąć wirusy? Czy antywirus w ogóle jest potrzebny?

klawiatura

Usuwanie wirusów jest zwykle przedstawiane jako naprawdę spore wyzwanie techniczne. I w niektórych przypadkach tak jest, ale większość wirusów to wciąż bardzo proste programy, których unieszkodliwienie wymaga dosłownie kilku minut. Oto kilka prostych sposobów, które warto wypróbować.

Po pierwsze: zabić procesySama obecność wirusa to nie koniec świata. Problemy wynikają z działania złośliwego oprogramowania, więc pierwsze, co można zrobić, żeby się chronić, to zabić wszystkie nieznane procesy. Użyj systemowego menedżera zadań, żeby przyjrzeć się temu, co działa w tle. To prawda, że niektóre wirusy będą w stanie zamaskować swoją obecność, ale jeśli chodzi o większość szkodliwych programów, będą one widoczne na liście albo pod jakąś nietypową akcją, albo będą imitowały powszechnie wykorzystywane programy, choćby przeglądarkę lub edytor tekstu.

Ważna uwaga: samo zakończenie procesu oczywiście wirusa nie usunie, ale przynajmniej pozwoli powstrzymać go przed wyrządzeniem dalszych szkód lub rozprzestrzenieniem się na inne urządzenia w sieci. Jest to pierwszy krok, który warto zrobić, zanim zacznie się nawet szukać drogi trwałego pozbycia się wirusa. Pamiętaj też, że niektóre usługi są skonfigurowane w taki sposób, że mogą wstać samoczynnie lub uruchomić się po wywołaniu przez inny program, więc warto tę operację powtórzyć.

Po drugie: zablokuj nieznane procesy

Jeśli w poprzednim kroku odkryłeś, że uruchamiane są jakieś nieznane procesy, których nie umiesz powiązać z żadnym konkretnym programem, możesz je zablokować, aby nie uruchamiały się w przyszłości. Warto przy tym mieć na uwadze i to, że część procesów o egzotycznie brzmiących nazwach to usługi aktualizacji wybranych programów, usługi sterowników itd. Dobrze więc mieć już pewne rozeznanie na temat tego, co jest normalne, a co poza normalną listę procesów wykracza.

Do blokowania procesów służy karta z wymienionymi usługami autostartu – tam możesz wyłączać, blokować i usuwać usługi. Na początek blokada wystarczy. Będziesz mógł ją zdjąć, gdyby się okazało, że chciałeś wyłączyć potrzebną usługę. Oczywiście możesz też całkowicie odinstalować programy, które podejrzewasz o to, że zawierają szkodliwy kod i zainstalować je jeszcze raz z zaufanego źródła.

Po trzecie: uruchom Windows Defender

Windows Defender mimo wielu zatwardziałych hejterów, jest naprawdę całkiem sprawnym oprogramowaniem. Wykrywa większość znanych wirusów, poza tym ma na tyle wysokie uprawnienia dostępu, żeby móc szybko reagować na potencjalnie groźne zmiany w plikach systemowych.

Ogólnie rzecz biorąc, nie ma żadnego rozsądnego argumentu przemawiającego za tym, żeby Defendera w ogóle wyłączać, ale jeśli to zrobiłeś – włącz go. Program będzie działał w tle, nie ma dużego apetytu na zasoby systemowe, więc nie spowolni komputera, a dodaje jeszcze jeden poziom zabezpieczeń. Ponieważ działa w czasie rzeczywistym, często najsprawniej zgłasza potencjalne zagrożenia, a poza tym może reagować nie tylko na pojawienie się konkretnych wirusów, ale też poinformować o błędach w krytycznych elementach konfiguracji.

Użyj ochrony przed wirusami i zagrożeniami

Listy procesów nie można mieć cały czas na oku, a Windows Defender ma pewne ograniczenia, więc program antywirusowy jest w zasadzie koniecznością. Po pierwsze, bazy danych o zagrożeniach są aktualizowane na bieżąco, więc daje to najlepszy poziom ochrony. Po drugie, bezpieczne oprogramowanie antywirusowe zredukuje każde zagrożenia – nie tylko związane z wirusami, ale też adware, różnymi niepotrzebnymi usługami, które można przypadkowo doinstalować do niektórych programów czy przeskanuje podłączane karty pamięci i pobrane pliki.

Poza tym każdy dobry antywirus ma wbudowane mechanizmy, które pozwalają po pierwsze skanować obszary normalnie pomijane, a po drugie – usuwać znalezione zagrożenia w sposób pełny i absolutnie bezpieczny, podczas gdy wcześniej wymienione środki raczej jedynie „blokują” wirusa i ograniczają jego szkodliwość, ale niekoniecznie całkowicie usuwają z systemu.